aaa4
User

Dołączył: 26 Kwi 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:21, 03 Lis 2017 Temat postu: tam |
|
|
rzal sie wokolo i gleboko wciagnal powietrze, lecz nie poczul nawet sladu jej perfum.
Zamiast tego wyczul smrod zepsutego pozywienia i delikatny odor brudu. Sam by nim przesiakl,
gdyby ta... kobieta... nie umyla go.
Na to wspomnienie czlonek jeszcze teraz sie poruszyl; Alaryk przeklal swoje glupie cialo. Glupie i
nielojalne. Dotykala go bardzo lagodnie, ale przeciez umiala byc i szorstka, nie zapomnial tego.
Nawet nie zapytal, jak ma na imie.
Czy to wazne? Nie poslal po nia i nie chce jej, niezaleznie od zachowania zdradzieckiego fiuta.
Siegnal pod wiazane sznurkiem spodnie i uszczypnal sie mocno w udo; lzy naplynely mu do oczu, a z
gardla wyrwal sie jek. Uszczypnal jeszcze raz, tak mocno, ze pewnie zostanie mu siniak.
Biurko juz sprzatnieto. To pewnie ona. Poczul tepy gniew i podszedl blizej z zamiarem rozrzucenia
schludnych stosikow, w ktore ulozyla dokumenty, jednak w ostatniej
chwili powstrzymal reke na widok tacy z mlekiem i chlebem, o ktorej wczesniej wspomniala. W
zoladku mu zaburczalo; polozyl dlon na brzuchu. Czerstwy chleb i mleko jeszcze niedawno
przyprawilyby go o wymioty, ale teraz wydawaly sie najwspanialszym posilkiem w zyciu.
Rzucil sie na jedzenie, zapominajac o dobrych manierach i wycierajac usta wierzchem dloni. Zjadl
niewiele, kiedy zoladek zaprotestowal i Alaryk musial stlumic czkniecie. Zatrzymal sie na moment,
by sprawdzic, czy za chwile nie zwroci [link widoczny dla zalogowanych]
pospiesznej kolacji, lecz w ustach poczul jedynie kwasny
smak, ale zadnych mdlosci.
Wciaz pragnal zapomnienia. Rece juz mu drzaly z braku narkotyku. "Za kilka godzin bedzie bardzo
zle" - pomyslal. Ale nie bedzie to najgorsze przezycie, jakie znal.
Moze nawet dalby rade przez to przejsc, gdyby musial. Gdyby chcial. Rozgladajac sie znow po
pokoju, Alaryk pomyslal o delikatnym dotyku Sluzebnicy i jej chlodnym spojrzeniu. Nie zna go wcale
i jesli o niego chodzi, to nigdy nie pozna. Jednak nie sprawi jej tej przyjemnosci, by dowiesc, ze nie
mylila sie co do niego.
Nie vacu warszawa zwierzeciem skazanym na zycie w barlogu. Jego dama go nie zostawila, a chociaz go odeslala,
nie stalo sie to z powodu jego stylu zycia, strojow lub braku dbalosci o apartament. Ta Sluzebnica sie
myli. Wypadl z lask swojej damy nie [link widoczny dla zalogowanych]
przez cos, co zrobil... Alaryk przystanal, uswiadamiajac sobie, ze
schyla sie po ksiazki porzucone w nieladzie na podlodze, by odlozyc je z powrotem na polke.
Plecy go zabolaly; przytrzymal sie polki, sciskajac w rece jeden cienki tomik. Przez dluga chwile
wpatrywal sie w niego, po czym wsunal na polke i wyrownal do innych. A potem kolejne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|